Czy to wrodzone zamiłowanie? Czy też może praktyka nauczyła nas, że teren nieogrodzony nie w pełni jest nasz? Osobną sprawą są nierzadkie u nas wizyty dzikich zwierząt, saren czy zajęcy, które niszczą drzewa. To jest poważny argument za.
Jeśli już tak lubimy te płoty, przymaskujmy je trochę roślinnością. Jak siatka - niech ją coś przerośnie, grab, berberys. Jeśli płot ozdobny - dodajmy nieco krzewów "do smaku". Czego złodziej nie ukradnie, będzie rosło... a na pewno lepiej to wygląda.
