Choinka w donicy to nie tylko wygoda - nie trzeba nic kombinować ze stojakiem. Choinka stoi sama tam, gdzie ją ustawimy. Choinka w donicy to też nadzieja na ładne drzewko przed domem w nowym roku. Nie ważne, czy chcemy choinkę wysadzić w ogrodzie, czy przechowywać ją nadal w donicy - musimy spełnić kilka warunków, aby nasze drzewo przetrwało okres, w którym gościmy je pod dachem.
Pierwsza sprawa leży w całości w moich rękach. Od tego, jak dużą bryłę korzeniową uda mi się wykopać, zależy szansa na przyjęcie się na nowym miejscu. Bryła jednak musi się zmieścić do doniczki, a to powoduje konieczność większego jej przycięcia, niż ma to miejsce przy standardowym przesadzaniu roślin.
Unikamy szoku temperaturowego - nie wnosimy drzewka bezpośrednio z mroźnego dworu, do gorącego salonu. Po drodze kilkanaście godzin przechowujemy je w pomieszczeniu o przejściowej temperaturze.
W domu napełniamy podstawkę wodą, zalewamy bryłę korzeniową. Drzewko w pomieszczeniu można przechowywać do miesiąca.
Po tym okresie choinka albo trafia do nieogrzewanego pomieszczenia i tam oczekuje aż do wiosny, albo po ok. tygodniowym w nim pobycie zostaje przeniesiona na zewnątrz, w miejsce osłonięte przed wiatrem. Nie zapominamy o utrzymaniu umiarkowanej wilgoci w doniczce do momentu wysadzenia!
Niektórzy z naszych wiernych klientów mają już w ogrodach całkiem spory lasek, złożony z naszych choinek.